poniedziałek, 19 lipca 2010

Jestem,wróciłam...

aż wstyd przyznać już w sobotnią noc ale jak to bywa obowiązki domowe przypuściły na mnie prawdziwy szturm a nawet przywarły mnie do ściany i trzeba było najpierw prac,sprzątać,rybki w akwarium ratować itp:)W niedzielę wyekspediowałam jedno dziecię, drugie wróciło wieczorem i dziś rano znów wyjechało więc tak zwany kołowrotek miałam. A dziś aż trudno uwierzyć : ogłaszam wszem i wobec sezon ogórkowy w moim domu rozpoczęty!!! pierwsze 20 kilo do słoików marsz!
W tak zwanym międzyczasie szorując ogórki pomyślałam ,że pięć dni na urlop to zdecydowanie za mało bo już nie pamiętam,że byłam nad morzem gdzie było tak pięknie:)

cisza ,spokój,luz
Robótkowo mizernie:( ale postanowiłam pohafcic trochę i na warsztat trafiła paniusia,którą maiłam wyszyć jakieś dwa lata temu,materiały leżały a ja nie miałam czasu a że cały czas podoba mi się ten wzór zatem zaczęłam i mam tyle:

i robię przód do Kasiowego sweterka:))))mam tyle:

10 komentarzy:

Ania Ploch pisze...

Czyżby to była Maia i Paniusia z piesami?

Ania Ploch pisze...

A morze oczywiście piękne i pogodę trafiłaś piękną. Zupełnie nie jak nad naszym morzem.... :D

kachazet pisze...

Aga...widoczek nadmorski cudny, ale przeraża mnie wizja 20 kg ogórków! mnie to starcie czeka pewnie w środę, bo ogórasy na ogródku rosną w siłę i w środę akurat będą w sam raz... pozdrawiam!:)

Ulkaaz pisze...

U mnie też właśnie sezon ogórkowy rozpoczęty i tak już będę co drugi dzień bawić się przy nich pewnie,ale dobrze,bo po zimie nie zostało nic.Hafcik pięknie się zapowiada;)

madziula pisze...

cudne morze i cudny zachód ahhh szkoda że w tym roku nie dane mi było zagościć latem w krainie jodu :(

Nerula pisze...

Oj jak ja Ci zazdroszczę tego morza, ale i ja tam niebawem będę i to dwa tygodnie. Kurcze uświadomiłaś mi, że czas zabrać się za ogórki. Hafcik zapowiada się cudnie, ale na druty w tym upale nikt by mnie nie namówił, dlatego tym bardziej doceniam i podziwiam.

Iwona Eriksson pisze...

Piękne to morze...
Dziękuję za udział w mojej rozdawajce! Pozdrawiam ciepło!

My colorful world pisze...

Nad morzem jest rzeczywiście pięknie!
Ja tą pannę znam bo haftowałam jej czerwoną koleżankę :) Bardzo przyjemny haft. Można wiedzieć na jakiej kanwie jest haftowana? :)

jagnieszka pisze...

Dziękuję dziewczyny za Wasze miłe słowa;morza to ja tak bardzo nie kocham bo jestem tam co roku ,wolałabym w góry ale mój mąż za nic nie da się namówić; Aniu to oczywiście jest paniusia z pieskami,no nie mogłam się jej oprzeć:);Kacha 20kg to dopiero początek,zrobiłam już kolejne 10 a po niedzieli znowu coś koło tego:); Gosiu to 16' beżowa aida.A sweterek leży:)))

Titania yng Nghymru pisze...

hafick zapowiada sie ciekawie :) haftuj, haftuj i podtrzymuj swoja motywacje ;) czekamy na efekty koncowe. uwielbiam oglądać zdjecia robótek. dzieki za komentarz na moim blogu :)
pozdrawiam