powoli ale skutecznie do przodu:) niestety nie potrafię ogarnąć wszystkich swoich działań na raz. Czy tylko ja tak mam? nie mogę powiedzieć ,że trzymam pięć srok za ogon ja to chyba trzymam dziewiętnaście ;))) i ciągle pojawiają się nowe pomysły i działania,ale nie są one związane z robótkami. Jednak nie rezygnuję zupełnie z dziergania zatem pokażę niewielkie,bo niewielkie postępy w hafcie.
zbliżenie:)
Jako,że ostatnio znowu naoglądałam się blogów szanownych koleżanek i ich poczynania,rozmarzyłam się nieco i kupiłam mulinę lnianą,moją pierwszą i mam tu do Was kolejną prośbę,czy możecie mi doradzić na czym wyszywać: czy na aidzie czy może lepiej kupić len? a może macie jakieś inne pomysły?
Pozdrawiam serdecznie z krainy deszczowców:)
wtorek, 25 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
zapisuj sobie wszystkie swoje pomysly coby Ci nie ulecialy :)
len, niech się na lnie odciska!
Zazdroszczę Ci tego lnu.
Ale i ja się doczekam. :-)
Len! Len zamów koniecznie do lnianej muliny :)
w związku z powyższym,pojawiło się pytanie: jaki? bo jak zajrzałam do hobby studio to zgłupiałam;)
Prześlij komentarz