sobota, 5 lutego 2011

Czajniczkowy zawrót głowy

Szczerze mówiąc ,a raczej pisząc, znudziło mi się już wyszywanie czajniczków,ale przecież muszę je skończyć. Dumałam nad nimi ostatnio lecz na tym się kończyło,jednak znalazłam inspirację wczoraj wieczorem i udało mi się podgonić trochę:)"Spotkałyśmy" się wirtualnie na kolejnym już spotkaniu robótkowym (wiem masło maślane mi wyszło) i zmobilizowało mnie to na tyle ,że dziubałam cały wieczór. Wczoraj udało mi się wyszyc połowę truskawkowego czajniczka,efekty poniżej:




pozdrawiam weekendowo:)

9 komentarzy:

lamika88 pisze...

Piękne czajniczki.:-)

Hanulek pisze...

Ciekawa taka facebookowa inicjatywa:) Chętnie wzięłabym w czymś takim udział, ale nie wiem skąd czerpać info "kiedy"? Trzeba się gdzieś dodatkowo zapisać?

A czajniczki rzeczywiście piękne:)

adzia1313 pisze...

Prawie całe dzieło gotowe :)
Wesołe te czajniczki, takie kolorowe.

Agata Adelajda pisze...

Śliczne! Ja się jakoś nie mogę do haftów zmobilizować. Pozdrawiam serdecznie:)

madziula pisze...

Jakie ładne masz tło blogowe :)
A dzbanuszki super - i jak bardzo w tych obrazkach ważną rolę odgrywają kontury :)

Aploch pisze...

Ano właśnie. Ładnie pięknie a gdzie kontury? Jakby ich nie było to i ja bym miała demotywator do wyszywania!

agea pisze...

robi wrażenie:)

jagnieszka pisze...

dzięki,dzięki,dzięki:) Hanulko,spotkania są tu:
http://www.facebook.com/pages/Spotkania-robotkowe-online/155813681122897?ref=ts
musisz tylko kliknąć; a kontury będą na pewno;)

SZTUKA SPLOTU pisze...

Ponieważ podejrzewałam siebie o znużenie takim przedsięwzięciem, jakim jest wyhaftowanie słownika czajniczkowego, podrzuciłam temat mojej Córce. Efektem były dwa imbryczki jako ... magnesy na lodówkę :) Niestety, oba wyleciały do Anglii jako upominki i chyba jednak będę musiała sama się zabrać za hafcik.
Życzę szybkiego ukończenia słownika :)