niedziela, 6 listopada 2011

Spiesznie donoszę

Chciałabym podziękować Wam kobietki,za ciepłe słowa pod poprzednim postem,aczkolwiek tempo nieco mi spadło pomimo Waszej zachęty,ale już się tłumaczę dlaczego.Otóż parę miesięcy temu,dość dawno,zaczęłam otulacz dla mojej siostry Uli a ostatnio ze wzmożoną siłą dotarło do mnie,że zima niedługo i mrozy więc siadłam do drutów odstawiając wszystko inne. Uff skończyłam i jutro ślę:) Zdjęcia jakie są widać ale my dzisiaj z córcią niewyjściowe jakieś.





Mam nadzieję,że siostrze przypadnie do gustu.
Jednak tak niezupełnie przysiadłam bo zaczęłam SALową zabawę i coś tam dłubię(kupiłam stojącą lupę z lampką) więc mam nadzieję,że teraz to dopiero będę śmigać.

Na tym etapie się zatrzymałam ale od jutra twardo walczyć będę z RR i SALem.
Pozdrawiam Was serdecznie i liczę na odwiedziny.

7 komentarzy:

Ingrid pisze...

WOW!!!
ale super wygląda :) piękny jest ten mój otulacz :) dzięki Siostra!!!
już nie mogę się doczekać, aaaale super!!
buziaki i wielkie dzięki :D

nietylkoSZALenstwo pisze...

otulacz rzeczywiście godny pozazdroszczenia ;))) i kolory ma piękne!

sszczurekk pisze...

Otulacz godny pozazdroszczenia. Szkoda, że jestem tylko krzyżykująca i karteczkująca.:((
Serdecznie pozdrawiam

doris144 pisze...

Aga świetny ten otulacz. Ciekawe, czy ja bym potrafiła taki zrobić?

Domma79 pisze...

super Ci wyszedl ten otulacz!!!
na drutach szalejesz jak widze:)

"ALSIVA" pisze...

very nice capelet by rossella

zakurzona pisze...

przepraszam, ja bez związku z tematem. Czy wszyscy normalnie widzą tego bloga? Bo mi się tło na zdjęcia nakłada i w ogóle czytać nie mogę :( mam firefoxa i windows7