środa, 3 lipca 2013

Miszung:)))

Witajcie!
po pierwsze chwalę się:) mam taką fajną koleżankę,o której wspominałam w poprzednim wpisie,która różne fajne rzeczy dzierga. Ma masę talentów ale się nie chwali w świecie wirtualnym. Wobec tego ja ją pochwalę; otóż razu pewnego była u mnie i obdarzyła mnie takim ślicznym czymś:))) ja się nie znam ale podziwiam! fajne ,prawda?




Po drugie zwracam się o pomoc do Was,gdyż dziergnęłam coś lnianego na wzór tunik Mao z poprzednich sezonów ale się zatrzymałam na poziomie widocznym na zdjęciu i nie wiem co dalej? prułam toto chyba z osiem razy,jakiś ażurek czy tylko francuz,bo zwija mi się okropnie :( poradźcie coś bo rzucę w kąt choć niewiele już zostało.


Po trzecie wróciłam do paru haftów z szuflady bo nie zrobiłam konturów:( no nienawidzę i już. Mam jednak silne postanowienie poprawy znaczy pokończyć muszę. A na drutach bawełna ale też mnie wkurza i pruję bez umiaru:( coś w wojowniczym nastroju ostatnio jestem.
Pozdrwiam slonecznie i czekam z nadzieją na Wasze podpowiedzi i idę haftować;)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

można nabrać na drut okrągły pierwszy rząd oczka lewe potem prawe i podszyć,można obrobić oczkami rakowymi a można spróbować dorobić patent np ściegiem francuskimPozdrawiam Krystyna

Krysia pisze...

Proponuję zrobić pikotki- te za pomocą dziurek . Zrobisz podszycie i na pewo nić nie będzie się wywijać.