Żyję i pędzę w wielkim biegu i nie zostaje czasu na prowadzenie bloga.
Nadal biegam , zaczęłam studia i nadal coś tam dłubię.Mnóstwo rzeczy się wydarzyło od ostatniego wpisu.
Niestety niezbyt wiele robótkuję. Na razie tylko czapkę dla syna ,ale coś marnie mi idzie :(
Chciałabym tyle rzeczy zrobic, tyle różnych materiałów zgromadziłam, i leżą a moje wyrzuty sumienia rosną.
Coś z logistyką nie umiem współpracować,nie mam na drugie logistyka :)
Ale żeby nie było bez zdjęcia ,to pokażę zimowy obrazek sprzed kilku tygodni,bo na niego to już czasu kompletnie brak.
i czapkę ,której początek uwidoczniłam kiedyś tam :)
Zatem pozdrawiam i do następnego razu.
środa, 4 grudnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Piękny obrazek tworzysz . Czapka jeszcze na początku drogi , ale nici które wybrałaś piękne .
skąd ja to znam?!
pozdrawiam cieplusio
Skoro i tak logistyka leży, to machnij na wszystko i skocz za miedzę na kawę grzaną na kozie i wspólne lepienie z gliny. Zapraszam, zapraszam, zapraszam! Na przykład jutro - godzina obojętna. :>
Z wielką przyjemnością zerknęłam na zimowy pejzaż xxx, śliczny !!!
Aż miło popatrzeć jak stopniowo powstaje takie dzieło. Śliczny obrazek będzie. Pozdrawiam.
Pejzaż zimowy pięknie juz wygląda! A wełenka bardzo ciekawa, świetne kolory!
Prześlij komentarz