Pastele ;)

nigdy nie byłam miłośniczką takich kolorów,ale już od jakiegoś czasu,tzn. paru lat nie dni ;) muszę przyznać ,że lubię i podobają mi się niezmiernie.I coraz częściej przekonuję się żeby ubierać takie właśnie kolory a nie tylko podziwiać u innych.
Kiedy jakiś czas temu zobaczyłam u Rene komin , przypomniała mi się jego wcześniejsza wersja i zapragnęłam go mieć. Postanowiłam kupić włóczkę która byłaby gruba i właśnie pastelowa. Kiedy kupowałam te włóczki zastanawiałam się który z nich brudny róż czy miętowy zostawić sobie a z którego zrobić koleżance. Wypadło na róż dla mnie a miętowy dla niej.
I jest,już od paru tygodni,zeszło mi jednak z wysyłką (egzaminy )ale już dotarł, więc pokazuję: